Wakacyjna pora sprzyja wyjazdom. Podobnie jak rok temu wybraliśmy się na drugi koniec Polski na spotkanie z Olgą, właścicielką hodowli Infinite Beauty, z której pochodzi nasza mała Georgiana. Byliśmy ciekawi, jak zareaguje na rodzeństwo, minęły już przecież dwa miesiące od rozstania. Maluchy bawiły się znakomicie. My również. Serdeczne podziękowania dla Olgi i Adama za miło spędzony czas
Były nie tylko gonitwy, ale różnego rodzaju przepychanki i tarmoszenia, ale wszystko odbywało się w wielkiej zgodzie. Wiadomo, rodzina
Wyglądało na to, że obie siostry - Geisha i Georgiana bawiły się szczególnie dobrze.
Najwyraźniej przypadły sobie do gustu...
I tworzyły niezmordowany duet. Nareszcie zabawa nie polegała na podgryzaniu uszu i innych części ciała, jak w przypadku Georgiany i Tekli. Zdumiewające! Georgia nie gryzła!
Boy, dorosły samiec miał bardzo dużo cierpliwości do maluchów. Tak jakby został stworzony do roli "dobrego wujka".