Sędzia: Sebastian Harnik.
Jak zrobić relację z wystawy, jeśli tylko jeden pies biega po ringu i w dodatku własny? W klasie młodzieży były zgłoszone dwie suczki, ale konkurentka Sofiny nie przyjechała. Na ogół nie robiłam relacji w takich przypadkach, bo wstawianie wyłącznie ustawianych zdjęć własnego psa nie wydaje mi się ciekawe. Ponieważ jednak ostatnio trochę zaniedbałam swoją stronę, skorzystałam z okazji i zaprezentowałam naszą najmłodszą mastifkę, 15 miesięczną Sofinę Infinite Beauty, ciągle jeszcze nowicjuszkę w wystawowym świecie
Wystawy traktujemy jako miejsce socjalizacji. Nie oznacza to jednak braku emocji. Nasze psy różnie się wystawiają, raz lepiej, częściej może gorzej, bywają uparte, czasem nie chcą biegać po ringu, mimo że w ogrodzie szaleją nieprzytomnie. Medale traktujemy z przymrużeniem oka, chociaż oczywiście zawsze jest miło, jeśli sędzia doceni właśnie naszego czworonoga. Podziękowania dla Olgi, właścicielki hodowli Infinite Beauty, ponieważ wysokie oceny naszych psów na wystawach to przede wszystkim zasługa właściwie prowadzonej polityki hodowlanej
Kiedyś wydawało mi się, że wystawy psów to tylko zabawa, rozrywka itp. Nic bardziej mylnego. Dużo plotek, obmawiania za plecami, złośliwości, pretensji itp. W świecie psów jestem amatorem i tak jak inni zwracam swoje oczy na hodowców, którzy w tej dziedzinie są, a przynajmniej powinni być profesjonalistami. Decydują przecież o tym, w jakim kierunku będzie rozwijać się rasa. Dlatego można oczekiwać od nich m.in. profesjonalnego wystawienia psa na ringu, zwłaszcza pod kątem kontroli jego zachowania, a w prowadzonej działalności hodowlanej selekcji osobników niewłaściwych, także, a może przede wszystkim pod kątem charakteru, który powinien być co najmniej tak samo istotny jak przysłowiowa długość ogona. Rzeczywistość mocno jednak rozczarowuje. Jest tajemnicą poliszynela, że wykorzystywanie psów emocjonalnie niestabilnych w hodowlach nie należy niestety do rzadkości, a skutki takich działań ponosimy przede wszystkim my, czyli potencjalni nabywcy.
W relacjach z wystaw nie pokazuję nigdy zdjęć niewłaściwego zachowania psa na ringu, jeśli jest w rękach amatora, miłośnika rasy, kogoś kto kocha, a nie traktuje go jako źródła dochodu. Piszę czasem o agresji, ale tylko wtedy, gdy psy są w rękach czynnych hodowców. Wiem i słyszę... Noże już się ostrzą... Jest obraza i pretensje, którymi maskuje się własne błędy. Są także naciski, aby fałszować rzeczywistość i nie pokazywać przypadków agresji na ringu. Trudno się jednak zgodzić z taką hipokryzją. Mastif często nie jest tak łagodnym misiaczkiem, jak próbuje się nam wmówić, a błędy hodowlane i pogoń za zyskiem pogłębiają niekorzystne zjawiska, coraz częściej obserwowane w rasie. Jako potencjalni klienci mamy prawo oczekiwać, że w nasze ręce trafią psy o zrównoważonym charakterze, po zrównoważonych rodzicach... Naiwność? Tak..., ale pomarzyć można.
W sposobie ustawienia psa poznać rękę amatora Ale to wcale nie psuje humoru ani mnie, ani tym bardziej Sofinie.