Trzy wystawy w ciągu dwóch dni. Sędziowie: Alfonso Castells LLadosa (E), Anna Bogucka (PL) i Marian Draganescu (RO).
Zmierzamy do celu szybkimi krokami niestety, w zgodzie z wytyczonym planem, który zakłada, że w naszym domowym "Stadzie na kanapie" połowa jego członków będzie legitymować się tytułem interchampiona. Greentina Eternity Celebrity i Georgiana Infinity Beauty mają już tytuły. Została jeszcze najmłodsza Sofina Infinite Beauty, która ma na razie na swoim koncie 7 CACIBów i jeszcze warunek czasowy do spełnienia. I to są dobre wieści, bo zabawa w wystawy może trwać nadal. Hurra!!! Ku rozpaczy mojego męża
Dlaczego jednak nasz cel jest tak mało ambitny i tylko połowa stada? "Bernardynka" Zula jest adoptowana, Dreamer Tequilla Wielkopolski Bernardyn (Mł CH PL, CH PL) skończyła już 7 lat i była zbyt leciwa w momencie, kiedy zaczynaliśmy naszą zabawę w interchampionaty. Pola Mastineum jest pozaklasowa
Satu Mare leży kilkanaście kilimetrów za granicą węgierską, więc stosunkowo blisko. Przynajmniej tak nam się wydawało. Jak zwykle podróż zajęła więcej czasu niż to wynikało z internetowych kalkulatorów. I od początku prześladował nas pech. Zaraz po włączeniu zawiesił się nasz Garmin. Działała kamera i sto innych funkcji, ale mapy nie były dostępne. Zaczęliśmy więc podróż od zakupu jakiegoś byle czego, które mówiło dziwnym językiem "użyj trzeciego wyjazdu...". Użyj?
Hotel okazał się fatalny. Przyjechaliśmy bardzo późno i dostaliśmy pokój z widokiem na korytarz i kryty basen. Ponoć innych już nie było. Poniżej nasz super widok. Na ostatnim zdjęciu widok z niższego piętra. Klimatyzacja nie działała, było koszmarnie gorąco... Czy basen był czynny? Nie wiadomo. Nie zdążyliśmy sprawdzić.
Po kliknięciu, wszystkie zdjęcia, z wyjątkiem tytułowego, powiększają się.
Fatalna pogoda nie zachęcała do spaceru ulicami miasta.
Mastif nie jest popularny w Rumunii. I tym razem byliśmy sami na ringu. Wobec atmosfery na niektórych wystawach, wobec prześmiewczych komentarzy o patologiach i złośliwości za plecami, raczej nie żałowaliśmy. Podobno tak bywa w wielu rasach, ale nam taki poziom nie odpowiada.
Najwięcej zdjęć mamy z pierwszej wystawy, ponieważ hiszpański sędzia był bardzo dokładny i ocenianie trwało dość długo. Było dużo biegania, dwa albo trzy kółka, dokładne sprawdzanie zębów itp. Prezentowane zdjęcia są ułożone nie według wystaw, a raczej według kolejnych etapów oceny psa.
Czekamy na swoją kolej, a tymczasem na ringu... szczęśliwy dog.
Sofina Infinite Beauty, klasa championów.
Byliśmy na wielu wystawach, ale po raz pierwszy sprawdzano chip.
Kontrola uzębienia. Z jednej strony, z drugiej, z przodu... Nic się nie ukryje.
Gdy jest dużo biegania, Sofina rozwija skrzydła.
Na wystawach rumuńskich jest trochę inaczej niż w Polsce. Zaraz po zakończeniu konkurencji na 10 ringach równocześnie odbywa się wybór najlepszego psa danej grupy. Końcowe porównanie najlepszych czworonogów odbywa się nieco później na ringu głównym. My tradycyjnie odpuściliśmy eliminacje. Nie widzimy sensu w porównywaniu np. doga z mopsem. I co nie było też bez znaczenia, nie chciało mi się biegać kolejnych kółek.
Symbolicznymi trofeami na tutejszych wystawach są kolorowe sznurki. Ponieważ Sofina, podobnie jak wcześniej Georgiana Infinite Beauty i Greentina Eternity Celebrity (Tina), została zgłoszona w klasie championów, trzy sobotnio-niedzielne tytuły wystarczyły do uzyskania championa Rumunii.