Zima to niezbyt przyjemny czas na podróżowanie, więc jeśli wystawa, to tylko w pobliskiej Nitrze. Zarówno Tina jak i Georgiana bywały już na słowackich wystawach i w międzyczasie uzyskały tytuły interchampionów. Teraz nadeszła kolej na Sofinę, która pochodzi z hodowli Infinite Beauty, co jest niejako gwarancją mastifowej urody "Zdobywanie" tytułu trwa zgodnie z przepisami minimum rok i jeden dzień, więc na szczęście nasza zabawa w wystawy, "ku uciesze" mojego męża, hahaha, jeszcze się nie kończy.
Tym razem zatrzymaliśmy się w Trnavie, około 40 km od Nitry. Nie był to bynajmniej nasz wybór. Dwa tygodnie przed planowanym wyjazdem anulowano nam rezerwację sprzed ponad 2 miesięcy. Zdarzyło się to już drugi raz na przestrzeni roku. W hotelach o odpowiednim standardzie nie było już miejsc, a nam nie podobała się wizja mniej komfortowych warunków. Dopiero w Trnavie znaleźliśmy hotel teoretycznie lepszy, ale niestety, jak okazało się na miejscu, z dużo mniejszym łóżkiem, a wiadomo, że nasze mastify mają wymagania...
Spacery nocą po zaśnieżonych ulicach wynagrodziły nam niedogodności związane z dojazdem.
Dwie wystawy CACIB w dwóch kolejnych dniach. I tylko dwa zgłoszone mastify, oba w klasie championów. Sędziowie: Sergej Vanža i Milan Benkovsky (SK).
Na koniec zdjęcie "grupowe"