Trzy bernardyny i jeden mastif. Frekwencyjna porażka. Ale pod względem towarzyskim (dla nas) i socjalizacyjnym (dla małej) bardzo udana wystawa.
Nowy przyjaciel Tiny. Niespełnione marzenie mojego męża, czyli landseer.
Sędziowie: Andrzej Kot (bernardyny) i Anna Rogowska (mastify angielskie).
W klasie otwartej pięknie prezentował się ARIEL Wielki Przyjaciel.
MAYA Rajskie Szczęście, klasa otwarta.
ARIEL Wielki Przyjaciel w oczekiwaniu na przyznanie tytułu „Zwycięzca rasy”. Gratulacje
Jedyna suczka krótkowłosa MY LOVELY Dreams Become A Reality.
I na koniec nasze wieeeelkie sukcesy Udało nam się przebiec tyle ile trzeba i do tego w każdym wskazanym kierunku. I co jest równie ważne, palce sędziny pozostały całe mimo własnoręcznego otwierania paszczy.
W klasie pośredniej była zgłoszona SYBILLA Mastineum, ale nie weszła na ring
Tina okazała się bardzo towarzyska. Zapoznała się z ogromnym, przepięknym dogiem arlekinem oraz wesołym buldożkiem. Najbardziej jednak przypadł jej do gustu młody landseer.