Samotność w tłumie… Samotność w stadzie… Przyjazd Greentiny był z punktu widzenia Poli strzałem w dziesiątkę, ponieważ zyskała przyjaciółkę i kompana do zabawy.
Nie była już outsiderką, a przy okazji wzmocniła się też jej pozycja w psiej hierarchii.
W ogrodzie często trzymały się razem.
Wreszcie Pola miała koleżankę do zabawy. Tina okazała się świetnym kompanem do harców w ogrodzie.
Wydawało się, że Tina ma niewyczerpany zapas sił.
Od czasu do czasu trzeba było pokazać kto tu rządzi…
Nieco za gruba Pola – 2,5 roku.