Chwilami cierpła mi skóra, ale stado nie oponowało i pozwalało na jej wybryki. Natomiast Pola wolała rolę biernego obserwatora.
Zabawa zabawą, ale to już wielka przesada. Pola nawet dziś nie odważyłaby się na takie zachowanie.
Chwilami wyglądało, że z małej niewiele zostanie…
Zawsze była chętna i gotowa do zabawy mimo wyraźnej różnicy gabarytów.
Jednak Bartek i Zula zupełnie ją ignorowały.
Chwilowo trzeba pogodzić się z rolą obserwatora.
Przynajmniej na razie bernardyny pozostają w przewadze. Silna drużyna!