Sędzia: Mirosław Redlicki (PL)
Wyniki były dość zaskakujące jak na polskie warunki. Jedna dyskwalifikacja… I tylko jedna ocena doskonała… Czy sędzia był tak surowy?
To nie robota szpiegowska. Po prostu sędzia udostępnił wyniki… Ostatnio oceny uzyskały chyba kategorię „tajne”. Np. na ringu mastifów angielskich sędzia na końcu rozdał karty ocen… I tyle… Kiedyś po zakończeniu sędziowania można było zapoznać się z wynikami na tablicy przy ringu. Ale ponoć tu nie było takiego zwyczaju… Pytaliśmy na trzech ringach.
Samce reprezentował tylko jeden pies w klasie otwartej – OLDI Pałucki Przejar. Chwilami był trochę niesforny. Wydawało się nawet, że postanowił udać się w bliżej nieznanym kierunku i opuścić ring.
Później jednak pokazał, że jest bardzo dobrze wychowanym psem.
W klasie „baby” – FASARI Wielkopolski Bernardyn. Maluchy są zawsze ozdobą wystawy.
ETNA Z Kotliny Włocławskiej była jedyną przedstawicielką młodzieży. Była trochę nieśmiała i nawet warknęła na sędziego… Może to ten kaszkiet na głowie sędziego? Moja Tekla w zeszłym roku w Krakowie dziwnie patrzyła na podobne nakrycie głowy… Na szczęście nie wyraziła głośno swojej opinii. Po chwilowych zawirowaniach wszystko wróciło do normy i Etna zachowywała się wzorowo. Sędzia był bardzo miły i najwyraźniej rozumiał niepokój młodej suczki.
W klasie otwartej konkurowały ze sobą dwie suczki z tej samej hodowli: Sankt Xandors GREVINDEN AF UDSTRUP i Sankt Xandors GYPSY.
Ostatecznie jednak pierwsza z nich została zdyskwalifikowana, ponieważ jak wyjaśnił później sędzia, miała ochotę go zjeść.
Na ringu pozostała więc Sankt Xandors GYPSY, która zdobyła wszystkie możliwe tytuły.