Czasem któryś z pozostałych psów przyglądał się zabawie z dużym zdziwieniem…
Codzienność wyglądała jednak zupełnie inaczej. Tekla w roli psiej mamy. Pozostałe psy obchodziły Polę szerokim łukiem… Tekla pozwalała małej na wszystko.
Najlepszą zabawą było nadal wdrapywanie się na dużego psa…
Czasami było jednak zwyczajnie nudno…
Ale nawet wtedy można coś wykombinować…
Można też myśleć intensywnie nad tym jak zabrać ten upragniony patyk.
Można obgryźć trochę to duże ucho…
A jak już całkiem nie ma co robić, to można się chociaż przytulić…