Po kilku próbach wszystko się wyjaśniło… Zęby pozostawiły jednak trwały ślad i piłka bezpowrotnie straciła kształt…
Drużyna liczyła czterech zawodników, jednak nie wszyscy angażowali się w jednakowym stopniu…
Początkowo Pola była zdezorientowana, mimo że to właśnie ona odkopała piłkę w najdalszej części ogrodu.
Bezpardonowa walka. Czy jednak na pewno o piłkę?
Wydawało się, że Zula jest najbardziej aktywna na boisku. Miała też największą skuteczność i szansę na to, aby zostać królem strzelców. No i ta szybkość…
Czasem jednak brakowało umiejętności…
W końcu także Pola próbowała włączyć się do akcji…
Wreszcie sukces… Przejęcie piłki…
I szleńczy bieg w kierunku bramki…
I… Długo oczekiwany strzał w światło bramki…
Jęk zawodu na trybunach… Tekla w roli fenomenalnego bramkarza
Skoro tak, to idę bawić się gdzie indziej. Mam! I nie oddam!