Ale małej podobne relacje marzyły się ze wszystkimi członkami stada.
Cel był bardzo ambitny, dlatego trzeba było postępować metodycznie. Tina przystąpiła radośnie do działania, wypróbowując na Zuli cały arsenał środków…
Chwytała za ogon, co nie było chyba najlepszym pomysłem…
I w końcu miarka się przebrała. Zula miała dość…
Skoro nie udało się z Zulą, to może z Teklą?
Czyżby sukces? Raczej nie… Wygląda na to, że Tekla postanowiła się ewakuować…
I na koniec kompletna porażka. Bartek nie wykazywał najmniejszego nawet zainteresowania w kierunku ocieplenia wzajemnych relacji.
Nie to nie… Zawsze przecież można liczyć na Polę