Jak rosła Pola, czyli od szczeniaczka do dorosłego psa
Mój pierwszy mastif, czyli POLA Mastineum za kilka miesięcy skończy 4 lata. Dawno osiągnęła już nie tylko dorosłość, ale także pełnię swoich fizycznych możliwości. Mastify rozwijają się długo, dlatego wcześniejsze etapy jej rozwoju, czyli do 10 miesięcy zestawiłam w odstępach jednego miesiąca, a potem dużo rzadziej.
Co wyrosło z mojej Poli? No cóż... Początkowo nie wyglądało to najlepiej. Ostatecznie jednak jej ciało przybrało mastifowy kształt ha, ha.
Po kliknięciu zdjęcia powiększają się (z wyjątkiem tytułowego).
Pola 20 miesięcy
Pola w swoim żywiole. I jak zawsze w biegu.
Czasem zdarzają się małe wpadki…
I można biec dalej…
Minęło 6 miesięcy. Pola skończyła 1,5 roku
Kilka dni przed Świętami Pola skończyła 1,5 roku. Gdy na nią patrzę, wydaje mi się to niemożliwe. Niby dorosła, a wygląda tak szczenięco.
Wygląda na to, że Pola polubiła zimę i gonitwy w śniegu.
Pola skończyła rok
Czas płynie szybko… Zanim przyszło lato, Pola skończyła rok. Miłość kwitła nadal.
Długie nogi, którymi Matka Natura obdarowała Polę bardzo przydawały się na spacerach. No i ten zamaszysty krok…
Pola w wieku 10-11 miesięcy
Zula zaakceptowała Polę jako równorzędną partnerkę. Do tej pory całkowicie ją ignorowała. Kontemplacja…
10 miesięcy
Na kolejnym zdjęciu – Pola miesiąc później. Czy to jednak na pewno Pola? Te dwa zdjęcia są dobrym przykładem na to, jak różnie można przedstawić tego samego psa… W tym przypadku efekt nie był jednak zamierzony. To dwa zupełnie przypadkowe, naturalne zdjęcia ze spacerów. Który wizerunek Poli jest bliższy rzeczywistości? Ten pierwszy, niestety.
Krótka historia adaptacji Poli w naszym domu
Na początku sierpnia 2011 r. malutka mastifka o wdzięcznym imieniu Pola Fame Mastineum stała się nowym członkiem naszej rodziny. Jej rodzice to 115-kilogramowy interchampion ARCSIBALD Korosdombi oraz 90-kilogramowa championka BRENDA Mastineum Boros Bajnok. A co wyrośnie z Poli? Urwis! To jedno jest pewne…
Rodowód Poli.
Oto krótka historia pierwszych 6 miesięcy Poli w naszym domu:
Początki na ogół bywają trudne… Tak było i tym razem. Zamiast pachnącej smakowitym mlekiem mamy, na drodze Poli pojawił się wielki kudłaty potwór…
Sytuacja wyglądała na beznadziejną… Czyżby nadchodził koniec?
Ostatecznie jednak sprawy przybrały lepszy obrót i zakwitła obustronna miłość.
Niektórzy mieli jednak wyraźne wątpliwości…
Wszystko powoli zaczynało się układać, gdy nagle, zupełnie nieoczekiwanie pojawił się intruz…
Oczywiście należało go przepędzić. W przypływie odwagi Pola rzuciła się do ataku… Ale potwór zareagował natychmiast… I miał ogromne zęby…
Nadszedł czas na plan B? Chyba jednak lepiej się zaprzyjaźnić?
Różnice zdań zdarzają się nawet w najlepszej rodzinie. Pora wszystko wyjaśnić…
Gdy jednak polubowna wymiana zdań nie przyniosła rezultatu, nastąpiła próba sił…
Czasem sprawy przybierają jednak zupełnie nieoczekiwany obrót…
Skrucha…
Gdy to zachowanie bez precedensu zostało w końcu wybaczone, można było w dobrej komitywie szaleć dalej.
I dalej…
Tekla jako miarka do mierzenie wzrostu… Czy inny sposób pomiaru jest w ogóle potrzebny? Przecież wyraźnie widać, że maluch rośnie.
Chyba jednak nie wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione do końca… Jak daleko do zbrojnej konfrontacji?
Do tej pory żyją zgodnie. Pola skończyła właśnie 10 miesięcy. I nadal razem szaleją…
Pola 9 miesięcy
Może inne części ciała Poli nie rosną tak jak powinny, ale z jęzora może być dumna! Tym razem waga pokazała tylko 2 kg więcej (65 kg). Wzrost raczej w normie jak na ten wiek, czyli 75 cm.
Zima na szczęście odeszła. Co prawda wokoło szaro i smutno, ale przynajmniej nieco cieplej. I niedługo wiosna.
Pola 8 miesięcy
Największym osiągnięciem Poli w minionym miesiącu było niewątpliwie „zdobycie” kanapy… Proces ten postępował stopniowo i początkowo nieśmiało, ale ostatecznie został uwieńczony pełnym sukcesem… Kilogramów i centymetrów znowu przybyło (63 kg i 71 cm). Po raz pierwszy zmierzyłam jej też z ciekawości obwód klatki piersiowej (97 cm).
Zima nadal „trzymała” nas w swoich objęciach. Na szczęście śniegu było mało.
I jedno zdjęcie domowe.
Pola w wieku 7 miesięcy
Jak zwykle czas minął za szybko. Pola trochę urosła (67 cm) i może nieco zmężniała (54 kg). O minionych Świętach przypominała nam jeszcze choinka, którą żal nam było rozbierać… Wreszcie przyszła zima, co nas wcale tak bardzo nie ucieszyło.
Minął kolejny miesiąc. Pola skończyła pół roku
Pola przekraczając 48 kg, prawie zbliżyła się do mojej wagi. Była jednak sporo niższa. Mierzyła 63 cm.
Fotele Fatty to nadal najbardziej ulubione legowisko małej. Jest w czym wybierać, bo mamy trzy różnej wielkości.
Nastał grudzień, a zimy dalej nie było.
Mała głowa i duży tułów… Pola jednak czuła się dobrze w swojej skórze…
Pola 5 miesięcy
Nadszedł listopad. Na szczęście było dość ciepło jak na tę porę roku, chociaż nocą temperatura spadała poniżej zara. Pola skończyła 5 miesięcy i oczywiście nadal rosła… Waga przekroczyła 38 kg i nie było już mowy, żeby dalej nosić ją po schodach…
To raczej nie jest figura modelki, ale jeszcze wszystko przed nami…
Pola w ruchu - 5 miesięcy
Pola uwielbiała zabawy z Teklą. Nie zawsze jednak bernardynka miała ochotę na gonitwy.
Pola skończyła 4 miesiące
Minął kolejny miesiąc. Pola ma 4 miesiące. Waży 29 kg. Coraz trudniej znosić ją po schodach z naszej sypialni na dół, do ogrodu…
Pola 3 miesiące
Rosnę… 3 miesiące to już poważny wiek i waga - 18 kg wagi.
Chwilami wygląd, delikatnie mówiąc, monstualny…
I karykaturalny…
Ale na ogół wrażenie jest zdecydowanie lepsze.
Wygląd trochę szczurkowaty, ale podobno w tym wieku tak bywa…
Boki zapadnięte, żebra na wierzchu… Trzeba będzie popracować nad figurą.
Poznajemy świat! Pierwszy spacer w wielkim mieście Koziegłowy...
Wybraliśmy się na pierwszy miejski spacer dopiero po zakończeniu podstawowych szczepień. Z początku nie szło nam dobrze, bo każda z nas ciągnęła w swoją stronę. Po jakimś czasie Pola uznała jednak, że mam więcej siły…
Reprezentacyjna fontanna z bardzo wygodnym murkiem.
Dlaczego tak przyjemnie jest wchodzić tam, gdzie raczej nie wolno? Ale szczeniakowi można chyba wybaczyć…
Pola skończyła 2 miesiące
Każdy psi maluch jest słodki, więc Pola od razu podbiła serca całej rodziny… Pod stołem…
Na razie można jeszcze usiąść…
Wyłączony odkurzacz budzi ciekawość… Na razie… Kiedy jednak silnik zaryczy, czy Poli wystarczy odwagi?
Ulubione fotele Fatty.
Na tarasie.
Pierwszy spacer po ogrodzie.
Nie wiem dlaczego, ale wszystkie psy omijają miski z wodą szerokim łukiem i piją tylko z wiader… Trochę duża ta „miska”…
Na razie patyk jest jeszcze za ciężki… Ale warto spróbować…
Pierwsze chwile w nowym domu. Sierpień 2011.
Zula i Bartek przyjęły Polę z rezerwą. W Tekli obudził się natomiast instynkt macierzyński. Różnica wagi była całkiem spora…
Tekla od początku wykazywała wielką cierpliwość… Ani razu nie warknęła na małą i ze stoickim spokojem znosiła jej zachowanie.
Przyjaciółki…
Bartek nie był zainteresowany małą i najlepiej było, gdy ona trzymała się od niego z daleka.
Mimo obopólnej miłości, czasem zdarzały się też sprzeczki… Mała była zadziorna…
A potem znowu kwitła miłość…
Najlepszą zabawą było wchodzenie na Teklę. Skoro ten duży pies pozwalał, to czemu nie?
Kondycja jeszcze nie dopisywała i trzeba było od czasu do czasu odpocząć przed dalszą zabawą…
Trochę aktów poddaństwa nie zaszkodzi…
Z nowymi siłami…
W hodowli
Jeszcze w hodowli razem z siostrą. Pola po prawej stronie. Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Mastineum, ze stony hodowli.
Rodzice Poli.
Ojciec ARCSIBALD Korosdombi, interchampion.
Matka BRENDA MastineuM Boros Bajnok, champion PL.
Razem z siostrą o nieco ciemniejszym umaszczeniu.